Salon znajduje się przy bocznej ulicy Legnickiej, bardzo blisko placu Jana Pawła. Rozmawiając z paroma koleżankami dowiedziałam się, że ulica Sokolnicza jest znana z salonów sukni ślubnych :) cóż... nie wiedziałam. W każdym razie zaszłam od strony Dworca Świebodzkiego i musiałam zapytać jakiegoś przechodzącego, żeby mi wyjaśnił - jest to pierwsza w prawo mała, niepozorna uliczka. Numer 5/7 jest mieszkaniem w budynku - żaden wielki szyld nie krzyczy neonami, ale wielu innych miejsc (prócz salonów tych sukien) nie ma w pobliżu, więc w sumie nietrudno to znaleźć. Do klatki wchodzi się bez klucza, dalej, na pierwszym piętrze, trzeba zadzwonić, dwa kroki w prawo i wchodzi się do salonu. Wita mnie Właścicielka - pani Alina - bardzo sympatyczna. Okazuje się, że jestem w tej chwili sama. Salon robi na mnie wrażenie - widać, że urządzony jest niedawno, w stylistyce jasno-wenge plus czerwień - nowocześnie i stylowo, aż miło. Fryzjerka od razu zaprasza mnie do stanowiska, gdzie myje się głowę. Rekonstrukcja? Rekonstrukcja. Pani Alina prosi, żebym się odprężyła, odpoczywała, można nawet zasnąć. Może bym zasnęła, gdyby nie te niewygodne wanienki uwierające w kark... Naprawdę nie wiem
, jak można się zrelaksować na takim stanowisku u fryzjera w tak nienaturalnej pozycji z wbijającym się w szyję kawałkiem ceramiki... Podkładam sobie ręcznik. Rozmawiamy. Pani Alina pyta, czy już miałam ten zabieg. Tak, miałam - odpowiadam. Tłumaczy ogólnie, o co chodzi, jednak przez tą wizytę zwątpiłam w to, co to naprawdę jest rekonstrukcja Joico... ale o tym później. No więc najpierw myje mi włosy. Myjąc, wyciąga pęczki włosów do góry - ciekawy sposób. Wnioskuję, że dzięki temu chce dotrzeć do wszystkich zakamarków mojej głowy. Każdą fazę masuje po około 5 minut, chyba nie więcej. Potem kolejna faza - zabijcie mnie, nie wiem, co to było zwłaszcza, że się skołowałam - ale o tym później. Potem - już pamiętam dokładnie - idzie numer 3 o pięknym zapachu bananów - bardzo intensywne odżywianie, po którym następuje faza 4 - zamykanie łuski. Pytam, czy kosmetyki do tej regeneracji można sobie kupić i przeprowadzać w domu. Owszem, można i nawet tak się składa, że pani Alina ma ostatni zestaw z kocem na plażę do sprzedania w cenie 300 zł. Jakie pojemności? Po 300ml i wystarcza na około rok, bo regenerację można robić góra raz na tydzień używa się do niej bardzo małych ilości kosmetyków. Przekalkulowałam - używałam wcześniej szamponu i odżywki z serii K-Pak - regenerującej. Jeśli za regenerację Joico miałabym dać 300zł, to jak 3-4 regeneracje w salonie, a ja będę miała ich znacznie więcej... a cóż to samemu sobie wmasować kosmetyk w głowę - żadna filozofia. Chyba się zdecyduję... ale na razie leżę z mokrą głową. Muszę przyznać, że ciągłe macanie moich włosów było baaaardzo miłe, bo to po prostu uwielbiam. Pani Alina zdradziła, że jedna z klientek przychodzi do niej na regenerację w własnymi kosmetykami, wtedy kosztuje to 40zł - woda, prąd, czas, praca itd... Elastycznie, podoba mi się, że potrafią się dostosować do klienta. Można się po prostu dogadać - to ludzkie. Po ostatniej fazie przechodzę na stanowisko do suszenia i modelowania. Dużo rozmawiamy o moich włosach i kosmetykach do stylizacji. Zwierzam się, że ostatnio zainwestowałam w pianki w cenie po 100zł butla do moich cienkich włosów - podnoszące u nasady, mega podnoszące i tak dalej... Pani Alina poleciła mi kosmetyk marki Davines - piankę, oczywiście jak już zużyję wszystkie moje :) nie wiem, kiedy to będzie... Włosy ułożyła mi na Lotion Welli i całkiem fajnie - były podniesione, lekkie, a jednocześnie czułam ich ciężar, były chłodne. Miłe w dotyku. Pięknie pachnące. Ogólnie w salonie pracują na Welli i na Joico właśnie - mają tu farby, między innymi chrom, którym kiedyś miałam zafarbowane włosy w niesłynnym Quattro - ale akurat farba była super, świetnie dobrana, zmieszana, mało inwazyjna, delikatna, i - co najważniejsze - nigdy nie widziałam, kiedy odrosty przestały być odrostami... Słowem, z tą farbą wróciłam do naturalnego koloru. Ale wracając do tematu (bo nie o moim koszmarze w Quattro tutaj piszę), podczas modelowania obejrzałam sobie torbę plażową z zestawem kosmetyków.
Pluszowa torba, która rozkłada się w koc plażowy |
Torba rozkłada się w koc - bardzo fajny gadżet, ale mnie bardziej interesuje zawartość. Po kolei pani Alina wyciąga - Szampon K-Pak Reconstructor i odżywka K-Pak Reconstructor... Wielkie HMMMM.... mówię, że tego zestawu właśnie używałam i go znam. Tak, zgadza się, a potem idą kolejno: K-Pak Deep Penetrating Reconstructor - słynna bananowa "trójeczka" i K-Pak Moisture Intense Hydrator - "czwóreczka". Jestem zdziwiona, że to jest naprawdę TO, za co się płaci po 100zł, żeby mieć nałożone na włosy u fryzjera. Pytam: Czyli to jest TO, czego Pani dzisiaj użyła? Tak, szampon, odżywka, trójeczka i czwóreczka. Dziwię się i decyduję się, bo skoro tak mówi, to ja jej wierzę :) i jestem szczęśliwa z udanego zakupu. Za całość płacę 350zł - dostałam 20zł zniżki na rekonstrukcję. Dostaję tez ulotkę ze zniżką 20% do sąsiedniego salonu kosmetycznego Poczucie Piękna. Może przetestuję - robią tam zabiegi na twarz i pielęgnacyjne paznokci. Pytam o kartę stałego klienta. Pani Alina odpowiada, że u niej stali klienci mają zniżki. :) Bardzo mądrze. Podoba mi się, że zna swoich klientów i wie, kto jest kim jest.
No więc wracam do domu i wchodzę w google, a konkretnie na Allegro, żeby sprawdzić, jakie zestawy rekonstrukcji sprzedają i czy nie przepłaciłam. Oto, co znajduję:
Rekonstrukcja domowa - to, co mi sprzedano |
1. Joico L-Pak domowa rekonstrukcja:
- to samo, co sprzedano mi. Cena za 100ml pojemności to ok. 90zł. Jak sobie przeliczę, to przepłaciłam, zwłaszcza, że trójeczka i czwóreczka mają po 200 i 250 ml.
1. Joico K-Pak profesjonalna rekonstrukcja:
Joico K-Pak Professional Chalating Shampoo - mocniejszy szampon od zwykłego K-Paka
Joico K-Pak Professional Cuticle Sealer (ph Neutralizer)- preparat zakwaszający włosy i przygotowujący do przyjęcia intensywnej odżywki. Podczas, gdy szamponu przy mniej zniszczonych włosach można użyć "zwykłego", tak bez tej fazy - wydaje mi się - zabieg już tak mocno nie działa
Joico K-Pak Deep Penetrating Reconstructor
Joico K-Pak Moisture Intense Hydrator
Cena za 1-litrowe pojemności czterech kosmetyków to około 650zł. Jak sobie podzielę na 3, to wychodzi ok. 200zł za 300ml pojemności...
Więc na Allegro taniej kupię PROFESJONALNĄ rekonstrukcję, a nie domową, którą mi sprzedała pani Alina. W tej domowej tylko fazy 3 i 4 są oryginalne. Zdaję sobie sprawę, że do moich włosów, które już nie są tak bardzo zniszczone, a raczej chciałabym je odżywić, to, co kupiłam, wystarczy. Jednak czuję się oszukana. Zastanawiam się tylko, którego zestawu używa się w Lorenco do zabiegu rekonstrukcji?...
niestety, uzywaja tam do rekonstrukcji zestawu domowego-czyli bez szamponu mocno otwierajacego luske i neutralizera.bylam juz w wielu salonach na tej regeneracji wiec troche o niej wiem.naprawde nie wiem skad tyle pozytywnych opinii o rekonstrukcji w tym salonie, zeby nie okazalo sie, ze wlascicielka sama je pisze.
OdpowiedzUsuńco do joico to efekty sa swietne ale trzeba umiec ja przeprowadzic!
dziękuję za tą informację!
OdpowiedzUsuńtu jest lista salonow rekomendowanych przez Joico
OdpowiedzUsuńPolska:
Atelier Fryzur Infinity
Nożownicza 48
Tel.71 342-43-90
Salan Fryzjerski
Kolista 28
Tel.71 3537168
Clermont
Ul. Kiełbaśnicza 7a, IIpiętro
Tel.71 324 17 82
Studio Fryzur Anna Grzywna
Ul. Kwiska 26
Tel. 71) 734-57-11
z czystym sumieniem moge polecic Clermont i Anne Grzywna z Kwiskiej.
A jaką mogłabyś mi polecić piankę ,unoszącą włosy u nasady?:)bo moje też takie cienkie i rzadkie...
OdpowiedzUsuńJa mam z firmy Paul Mitchell http://www.paul-mitchell.pl/produkt/107/extra_body_daily_boost
OdpowiedzUsuńspryskujesz przy głowie, rozczesujesz i oczywiście na grubą szczotkę i suszysz - trzeba je też odbić suszarką i szczotką/suszarkolokówką, bo same niestety się nie podniosą. ostatnio nie używam żadnych pianek tylko szamponu Goldwella w żelu i suszę - jestem zadowolona z efektu, fryzura trzyma się cały dzień i włosy nie są oklapnięte.
a co myślicie o rekonstrukcji w salonie oazapiekna na ul. Jaracza?
OdpowiedzUsuńprzepłaciłam... nie przepłaciłam .... :/ a co wy myślicie , że my fryzjerzy charytatywnie będziemy pracować ,za koszt kosmetyków?
OdpowiedzUsuńnie, ale czy jak idziesz do sklepu i w jednym masz masło za 4 zł, a w drugim za 6 zł, to czy myślisz o właścicielu sklepu i wysokości jego marży?
UsuńTylko że najczęściej w internecie sprzedają podróbki...
OdpowiedzUsuń