Profil

Moje zdjęcie
blogsalonypieknosci@gmail.com

niedziela, 9 grudnia 2012

Epilacja/depilacja IPL (I2PL Ellipse) pach i bikini - DermaMed, sesja 2

Prezent w ramach przeprosin... 
2 miesiące minęły i przyszła kolej na kolejną sesję... Zanim jednak opowiem, co się tam działo, może powiem trochę o rezultatach pierwszej epilacji.

Miejsca były troszkę zaczerwienione, ale to przeszło szybko, nie wiem nawet kiedy - jakoś w ciągu doby. Nie opalałam się, nie używałam samoopalaczy.
Tak, jak mówiła pani Monika, po około 2 tygodniach włosy zaczęły po prostu wychodzić. Wychodziły sobie i wychodziły ku mojej uciesze :D aż zostało ich dosłownie kilka na każdym obszarze :) I to sporadycznie, w żadnych kupkach czy kępkach. Więc byłam baaardzo zadowolona i ogólnie golenie w tych miejscach ograniczyło się do minimum, bo po co... :)
No więc pojawiam się trzeci raz w DermaMedzie
, wita mnie pani na recepcji oraz pani Monika. Od razu mnie poznaje (to na plus). Jestem chwilę przed czasem, ogarniam się trochę i możemy zaczynać.

 Procedura identyczna, jak tydzień temu - najpierw wypełniam ankietę - taką samą. Trzeba ją wypełnić przed każdym zabiegiem osobno, bo w ciągu tych dwóch miesięcy trochę się mogło zmienić. Żadnych przeciwwskazań nie ma, wchodzę do tego samego gabinetu, co ostatnio i siadamy przy stoliku. Pani Monika pyta mnie, jak czułam się po poprzedniej epilacji, czy były jakieś problemy - żadnych. Czy się opalałam, chodziłam na solarium - nie. Rozmowa z panią Moniką klei się sama i rozwija, jest to bardzo wygadana osoba i czuję się,  jakbyśmy się znały długo. Po pogadance zostaję sama w gabinecie, przebieram się w stringi jednorazowe, zostaję w staniku, kładę się na łóżku. Pani Monika wchodzi, pyta, czy przynieść koc lub ręcznik - Nie, na razie jest ok, ciepło. Dostaję waciki na oczy, na nie okulary. I zaczynamy od prawej pachy - najpierw jest umyta, odkażona, potem zaczyna się strzelanie. Pani Monika zauważa, ze faktycznie niewiele włosów mi zostało po pierwszej sesji, zobaczymy - być może będzie mi potrzeba ich mniej, niż zwykle. Początkowo nic nie boli, rozmawiamy sobie swobodnie, potem zaczynam już czuć lekki ból - ale to bardzo lekki, i potem koniec. Panthenol i druga pacha. Proszę o jakiś koc jednak, bo jak tak leżę w bezruchu, to jednak trochę chłodno. Przykrywam się i kontynuujemy.
 Druga pacha też idzie gładko, po czym przechodzimy do bikini. Bikini jak to bikini - boli trochę bardziej, parę razy zdarza mi się podskoczyć :) ale też tym razem moc jest większa. Natomiast byłam przygotowana i nie jest to coś nie do wytrzymania - nie gorzej niż ostatnio na pewno. Druga strona, cały czas rozmawiamy, i nawet nie wiem, kiedy jest koniec. Patrzę na zegar, a tam godzina minęła... Obie się zdziwiłyśmy, połowę chyba przegadałyśmy :) 

 Potem, jak ostatnio, zostaję sama w gabinecie, przebieram się, doprowadzam do porządku makijaż i wychodzę. 

 W sumie żadnych niespodzianek tu nie było, poza jedną. Ponieważ kilka dni przed umówioną wizytą, chciałam ją przełożyć, zadzwoniłam, żeby sprawdzić, czy to możliwe. Tak, było możliwe, w okolicach tej samej daty, trochę wcześniej. Przekładam więc i wieczorem przed dniem wizyty dostaję SMS z przypomnieniem i adresem gabinetu na Żeromskiego. Okazało się, że przez pomyłkę zostałam tam umówiona, zamiast na Traugutta i znowu uzgodniłyśmy - tym razem już z panią Moniką - termin na Traugutta. Żaden nie był to dla mnie problem, ten sam tydzień, godzina nawet lepsza. Po przyjściu do DermaMedu zostałam przeproszona, dostałam też w ramach przeprosin upominek od Dyrekcji... byłam bardzo i mile zaskoczona. Podoba mi się poziom, na jakim świadczone są to usługi - bo o tym świadczy nie tylko samo wykonanie zabiegu, ale też podejście do klienta. Wielki plus. 

 Zapłaciłam znowu 499zł, promocja, po której zaczęłam serię, obowiązuje dla mnie nadal. 
Czekam na dalsze efekty i kolejny zabieg znowu za dwa miesiące.

10 komentarzy:

  1. trzymam kciuki za skuteczność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponadto zostałaś przeze mnie otagowana :) zapraszam do zabawy http://subiektywna-vera.blogspot.com/2012/12/moj-pierwszy-tag.html

      Usuń
  2. Masz rację co do skuteczności depilacji laserowej. Myślę, że na tyle poznałaś salon, iż nie będziesz chciała go zmieniać i ja na Twoim miejscu też pewnie bym przy nim pozostała. My kobiety tak mamy, że jak polubimy jakiś salon kosmetyczny lub fryzjerski to przy nim zostajemy :) Ja skorzystałam ze strony okazjoteka.pl na której kupiłam ofertę depilacji laserowej. Przyznam sie, że na początku kupiłam dwa kupony po 39 zł aby spróbować czy warto i zdecydowanie warto. Później już kupowałam bezpośrednio w salonie w cenie 99 zł za partię ciała. Teraz znów udało mi się skorzystać z oferty i kupiłam już 10 sztuk :) po 19 zł za partię ciała (na niektóre wychodzą dwa kupony czyli 38 zł). Także polecam wszystkim Salon Platinium w Warszawie. Ofertę macie tutaj:
    http://okazjoteka.pl/oferty/warszawa/rewelacyjna-cena-19-zl-za-depilacje-laserowa-e-light-iplrf-wybranej-czesci-ciala-w-p

    Pozdrawiam.
    Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola, 19zł za partię ciała? to chyba niemożliwe... osobiście bałabym się korzystać z takiej oferty... nawet 99zł brzmi niewiarygodnie dla mnie. mam nadzieję, że będą u Ciebie skuteczne! pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. za profesjonalną depilację, trzeba niestety zapłacić, lub po prostu kupić sobie przenośne urządzenie, z którego będziemy mogli korzystać w domu

    OdpowiedzUsuń
  4. a próbowałaś może depilacji epilfree?? ja zastanawiam się teraz między laserem a właśnie tą metodą i skłaniam się do niej, bo jest bardziej naturalna. Preparat jest z naturalnych składników, tylko ciekawe czy efekt dobry.
    tu znalazłam trochę informacji na ten temat: http://www.depilacja.edu.pl/sposoby-depilacji/trwala-depilacja-epilfree
    swoją drogą bardzo fajny blog, przeczytałam wszystkie Twoje notki i sądzę, że takich blogów powinno być więcej! :) bo testowanie kosmetyków jest już niemalże wszędzie, a ty poszłaś o krok dalej. brawo i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej! nie, nie próbowałam i nie słyszałam o takiej metodzie... poczytam :)
      jak na razie efekt mojej epilacji jest super, po drugiej sesji włosy jakby odrosły, ale po trzeciej - już minęło kilka tygodni i znowu jest jak po pierwszej :) hm, zobaczymy, jak to będzie dalej.

      i dziękuję za opinię na temat bloga :) miło, że się podoba i przydaje - pozdrawiam!

      Usuń
  5. Depilacja IPL to średnie rozwiązanie. Być może jakieś efekty są, natomiast po jakichś 6 miesiacach - max roku włosy odrastają. Sama wykosztowałam się na serię zabiegów i jest kiepsko. Polecam depilację laserową przy użyciu lasera diodowego Light Sheer. Efekty są i utrzymują się. Nie będę reklamowała tutaj żadnego salonu bo to nie o to chodzi. Chodzi o sam fakt, iż szkoda pieniędzy na IPL.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi tez włosy odrosły po IPL mniej bolało ale po laserze diodowym LighSheer włosy nie odrosły.

    OdpowiedzUsuń
  7. ojj cena wysoka a efekty są teraz gorzej bedzie z czasem. IPL nie jest jeszcze zalizcany nawet do laserow a najbardziej skuteczny to laser diodowy Ligh Sheer

    OdpowiedzUsuń