Profil

Moje zdjęcie
blogsalonypieknosci@gmail.com

sobota, 16 listopada 2013

Beauty Balinese Boutique - masaż gorącymi kamieniami! :)

Pamiętacie Balinese i moje wizyty tam? Otóż przenieśli się do innej lokalizacji i trochę zmodyfikowali nazwę, żeby odpowiadała gamie świadczonych usług, ale to dalej to samo Balinese, ten sam właściciel, te same Panie Masażystki z Bali... Teraz mieszczą się na ulicy Szewskiej  - widać ich z placu przy Wita Stwosza :)

Dawno tam nie byłam i nie wiedziałam, czego się spodziewać. Tamten salon pamiętam teraz jako intymny, ciepły, dyskretny. Tutaj - wszędzie szyby, widać z zewnątrz, co się dzieje, czy dalej zachowany jest ten nastrój? I najważniejsze - czy Panie z Bali dalej masują? Bo to one według mnie decydowały o wyjątkowości tego miejsca. Umawiam się więc na wizytę, żeby to sprawdzić. Masaż gorącymi kamieniami to 1,5 godziny relaksu w cieple - przyda się teraz :).

Do celu docieram w sam raz na czas - Beauty Balinese Boutique. Wchodzę

niedziela, 27 stycznia 2013

Revitalash Advanced - moje doświadczenia z tą odżywką do rzęs

Tym razem, na prośbę jednej z Czytelniczek, odchodzę trochę od konwencji mojego bloga i opiszę moje doświadczenia po używaniu odżywki Revitalash Advanced, o której parę razy wspominałam. O kosmetyku można przeczytać tutaj. Jest to ponoć fenomenalna odżywka do rzęs, z jakimiś tajemniczymi składnikami, dzięki której każdy może wyhodować u siebie wymarzone firanki :) No to postanowiłam się przekonać, jako że moje rzęsy nie należały nigdy do gęstych, a do tego są raczej jasne, więc i mało widoczne.
Pierwszym wyzwaniem może być tutaj cena, bo odżywka kosztuje ok. 350zł na - jak mówi producent - pół roku używania. Trochę to założenie zweryfikuję w dalszej części posta. Odżywkę można nabyć tylko w salonach kosmetycznych, które współpracują z Producentem.

Ponieważ nie planowałam opisania moich doświadczeń z Revitalashem, nie zrobiłam sobie zdjęć "przed", więc postaram się Wam je opisać. Moje oczy mają naturalne rzęsy barwy włosów, czyli ciemny blond. Są dość rzadkie, bez malowania zupełnie na oku niewidoczne, z profilu widać, że lekko podkręcone. Zawsze używałam tuszy pogrubiających i podkręcających, czarnych. Kiedyś zrobiłam sobie hennę (można o tym przeczytać tutaj) i jakoś bez szału - po prostu nie ma ich wiele. Tym bardziej chciałam wypróbować Revitalash, po wielu opiniach i fotkach w internecie. No to zaczynam.